Jedną z rzeczy, która urzekła nas w Melbourne jest street art. Tutaj sztuka uliczna czai się niemal za każdym rogiem. Wystarczy wejść w kilka bocznych uliczek w centrum miasta. Oczywiście 'zwykłych', mało porywających graffiti też jest masa (głównie w okolicach torów pociągowych), ale raz na czas można trafić na coś ciekawego.
Menhir najepszy!
OdpowiedzUsuńświetne! zwłaszcza ośmiornica, dziewczynka i ostatnie drzewoserce:) Beata, widziałam kogoś dzisiaj bardzo podobnego do Ciebie w tramwaju! :)
OdpowiedzUsuń