środa, 14 maja 2014

Honolulu

12 maja (poniedziałek)


Cały dzień spędziliśmy w mieście. Oglądaliśmy pomniki i pałac z czasów, kiedy Hawaje były monarchią, a królowie mieli ciekawe imiona (jak król Kamehameha).  Byliśmy też w ogrodach botanicznych i widzieliśmy m. in. największy kwiat na świecie. Wieczorem przeszliśmy się przez jedną z najbardziej turystycznych uliczek, gdzie każdy chciał nam coś sprzedać, dać ulotkę albo przyciągnąć nasza uwagę swoim ulicznym show. Uciekliśmy więc czym prędzej.

[Pałac 'Iolani]


[Rzeczony król Kamehameha - kochany przez Hawajczyków]

[Również ukochana ich królowa Lili'uokalani]


[Tak się tutaj kupuje gazetę]

[Prawdziwie amerykański autobus szkolny]

[Drugie śniadanie w Ogrodach Botanicznych]

[Z dedykacją dla Mariki, zamiast rosiczki inne dziwadło,  ekhm... dziwidło.

Titan Arum, a po polsku Dziwidło olbrzymie. Największy na świecie kwiat i jeden z najbardziej śmierdzących. Kwiatostan osiąga do 3 metrów wysokości (ten konkretny miał 1, 65m). Kwitnie po raz pierwszy w 8-10 roku życia, później zakwita raz na 2-3 lata tylko na kilka dni. Znany jest też pod nazwą 'Corpse plant' (trupia roślina).  Zapach przypomina gnijące mięso, przyciąga padlinożerne owady zapylające kwiat. Analizy chemiczne wykazały obecność w roślinie takich samych substancji jak w serze limburskim (zaliczanym do najbardziej śmierdzących), gnijących rybach i przepoconych skarpetkach. Na zdjęciu kwiat na kilka godzin przed kwitnieniem.]


[Owoc silc cotton tree, czyli drzewa jedwabno bawełnianego]

[Ostrzeżenie dotyczy drzewa kul armatnich - cannonballs tree, z wielkimi i ciężkimi owocami w kształcie kul.]

[Cannonball tree]







[Posąg Duke'a Kahanamohu - wielki surfer, wynalazca i propagator nowoczesnego surfingu]




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz