12 maja (poniedziałek)
Cały dzień spędziliśmy w mieście. Oglądaliśmy pomniki i pałac z czasów, kiedy Hawaje były monarchią, a królowie mieli ciekawe imiona (jak król Kamehameha). Byliśmy też w ogrodach botanicznych i widzieliśmy m. in. największy kwiat na świecie. Wieczorem przeszliśmy się przez jedną z najbardziej turystycznych uliczek, gdzie każdy chciał nam coś sprzedać, dać ulotkę albo przyciągnąć nasza uwagę swoim ulicznym show. Uciekliśmy więc czym prędzej.
[Pałac 'Iolani]
[Rzeczony król Kamehameha - kochany przez Hawajczyków]
[Również ukochana ich królowa Lili'uokalani]
[Tak się tutaj kupuje gazetę]
[Prawdziwie amerykański autobus szkolny]
[Drugie śniadanie w Ogrodach Botanicznych]
[Z dedykacją dla Mariki, zamiast rosiczki inne dziwadło, ekhm... dziwidło.
Titan Arum, a po polsku Dziwidło olbrzymie. Największy na świecie kwiat i jeden z najbardziej śmierdzących. Kwiatostan osiąga do 3 metrów wysokości (ten konkretny miał 1, 65m). Kwitnie po raz pierwszy w 8-10 roku życia, później zakwita raz na 2-3 lata tylko na kilka dni. Znany jest też pod nazwą 'Corpse plant' (trupia roślina). Zapach przypomina gnijące mięso, przyciąga padlinożerne owady zapylające kwiat. Analizy chemiczne wykazały obecność w roślinie takich samych substancji jak w serze limburskim (zaliczanym do najbardziej śmierdzących), gnijących rybach i przepoconych skarpetkach. Na zdjęciu kwiat na kilka godzin przed kwitnieniem.]
[Owoc silc cotton tree, czyli drzewa jedwabno bawełnianego]
[Ostrzeżenie dotyczy drzewa kul armatnich - cannonballs tree, z wielkimi i ciężkimi owocami w kształcie kul.]
[Cannonball tree]
[Posąg Duke'a Kahanamohu - wielki surfer, wynalazca i propagator nowoczesnego surfingu]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz